piątek, 27 lipca 2012

przegląd prasy


Gazeta Krakowska 17.07.2012

Działają w biały dzień, przy mnóstwie potencjalnych świadków, których tłum kłębi się w hali Regionalnego Dworca Autobusowego. Po prostu podchodzą do autobusów i zabierają z luku cudze bagaże.

- To najpewniej szajka złodziei - nie kryje Kazimierz Pietruch z zakopiańskiej policji. Tylko w poniedziałek na policję zgłosiły się trzy poszkodowane osoby. Wszystkie jechały autobusami relacji Kraków-Zakopane, choć - co znamienne - każda z nich w innym. Wszystkie po przyjeździe na Podhale zorientowały się, że w luku bagażowym nie ma ich toreb.

Kierowcy okradzionych autobusów twierdzą, że otwierali ładownie tylko w Krakowie i Zakopanem. Stąd prosty wniosek, że do kradzieży dochodzi pod Wawelem. Tadeusz Szewczyk, współwłaściciel firmy przewozowej Szwagropol, potwierdza.

- Tak, jeden z okradzionych autobusów należy właśnie do nas. To już druga kradzież w ciągu tygodnia. Coś musi być na rzeczy - wyrokuje. Dodaje, że część zgłaszanych kradzieży okazuje się sprytną kalkulacją "ofiar", które następnie podają, że w torbie miały po dwie komórki i drogiego laptopa.

- Ale tym razem na to nie wygląda. Kierowcy zwiększą czujność - zapowiada. Podobnie zaniepokojna jest Katarzyna Majerczyk z firmy Majer, w autobusie której doszło w poniedziałek do kolejnej kradzieży.

- Kierowca nie zauważył nic niepokojącego, nie wiemy więc, kiedy bagaż zginął. Ale przecież nie w trakcie jazdy. Dobrze, że jesteśmy od takich wypadków ubezpieczeni - mówi Katarzyna Majerczyk.

Marcin Wnuk, kierownik biura zarządu RDA, przyznaje, że faktycznie ze złodziejami jest poważny problem. - Ale mamy świetny monitoring. Kilka dni temu ujęliśmy złodzieja prawie na gorącym uczynku - zaznacza. Wyjaśnia też, że nagrania zostaną przekazane na policję.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że policja szykuje dużą akcję, dzięki której ma ująć złodziejaszków. Katarzyna Padło z biura prasowego małopolskiej policji tej informacji jednak nie potwierdza.

- Mogę powiedzieć tylko, że nasi funkcjonariusze są na miejscu codziennie. Patrolujemy ten teren i okolice. Dbamy o bezpieczeństwo. Jeśli coś się dzieje, za każdym razem sprawdzamy zapis monitoringu - tłumaczy policjantka. Katarzyna Padło przypomina również, że za bezpieczeństwo bagażu odpowiedzialny jest przewoźnik.

- Co jednak nie powinno uśpić czujności samych podróżnych. Proszę uważać - apeluje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz