czwartek, 30 sierpnia 2012
przeglad prasy
Gazeta Krakowska 27.08.2012
oją przejażdżkę rozpoczynam naprzeciwko Politechniki Krakowskiej. To tutaj krzyżuje się kilka ścieżek rowerowych. Pierwsza z nich biegnie od alei Słowackiego w stronę centrum, a druga prowadzi tunelem pod torami kolejowymi. Można także przejechać pod estakadą, za którą rowerzystę czeka szeroka ścieżka do ulicy Kamiennej. Tutaj jednak drogowcy się nie postarali. Droga jest gotowa tylko od strony ulicy Kamiennej.
Następnie wjeżdżam na nowo powstałą ścieżkę na ulicy Warszawskiej. Jadę od strony Barbakanu. Nowa organizacja ruchu sprawiła, że przechodnie i rowerzyści mają tu dla siebie dużo przestrzeni. Ku mojemu zaskoczeniu mijam także kilku kolarzy - widać, że ta trasa cieszy się popularnością. Niestety, już na placu Matejki spotyka mnie niemiła niespodzianka. Ławki są ustawione przy samej ścieżce w taki sposób, że siadający na nich przechodnie utrudniają jazdę. Zmuszony jestem szerokim łukiem wyminąć wózek dziecięcy zaparkowany na drodze przeznaczonej dla rowerów.
Ścieżka kończy się przy Barbakanie, gdzie rowerzyści mogą wybrać się na przejażdżkę Plantami. Ja decyduję się jednak przeciąć Rynek, by dotrzeć do ul. Grodzkiej, gdzie również wytyczono ścieżkę rowerową. Jest ona zatłoczona niemiłosiernie, a pasek dla rowerów jest tak słabo oznaczony, że dopiero po dojechaniu pod wzgórze zamkowe zauważam, że pedałowałem pod prąd. Mijam Wawel i kieruje się wzdłuż Wisły w stronę Kazimierza. Ścieżka na ulicy Podzamcze jest czerwona, niestety, dalsze odcinki już nie, co sprawia, że ludzie często nie odróżniają ścieżki przeznaczonej dla rowerów od deptaka. Trasa bulwarami przy rzece jest jedną z najbardziej uczęszczanych przez rowerzystów. Niestety, możemy tutaj spotkać ludzi, którzy spacerując z psami, pozwalają swoim czworonogom wbiegać na trawnik, zapominając o tym, że smycz rozciąga się wtedy w poprzek ścieżki rowerowej.
Od dwóch lat nad Wisłą wisi kładka Bernatka, łącząca Kazimierz z Podgórzem. Choć przejazd nią jest przyjemny, to nie oferuje ona dalszej drogi wzdłuż rzeki. Można tylko jechać ścieżką prowadzącą na Rynek Podgórski. Jestem więc zmuszony zawrócić do mostu Kotlarskiego i kierując się do ronda Grzegórzeckiego. Zaraz za mostem dostrzegam wołające o pomstę do nieba zaniedbanie drogowców. Brak wyznaczenia rowerzystom zjazdu z bulwaru sprawił, że wytyczyli go oni samowolnie. Dalej kieruję się w stronę ronda Mogilskiego. Na wyznaczone tu trasy rowerowe mogą narzekać głównie piesi, dla których wygodniej by było, gdyby rowery jeździły rondem. Niestety, od kilku tygodni na ścieżkach w tej okolicy pojawiły się jaskrawe plamy. To pracownicy ZIKiT, wypełniając nierówności, użyli niewłaściwego koloru farby, zamieniając szlak rowerowy w straszydło. Dalej jadę wygodną już trasą prowadzącą obok Uniwersytetu Ekonomicznego. Kończy się ona ślepą uliczką przy dworcu autobusowym. Znów muszę szukać drogi - kawałek wcześniej drogowcy zamiast znaku "droga dla pieszych i rowerów" do istniejącej tablicy dodali jedynie napis "nie dotyczy rowerów", wprowadzając mnie w błąd.
A to właśnie ta droga prowadzi do tunelu pod dworcem kolejowym. Tunelem dla pieszych i rowerzystów, znajdującym się na Wita Stwosza sto metrów za tunelem samochodowym można nie tylko dostać się na drugą stronę torów, ale i na same perony.
Przejeżdżając pod dworcem dotarłem pod politechnikę, kończąc mój wypad w tym samym miejscu, w którym go rozpocząłem. W ciągu tej godziny zdumiała mnie ilość szlaków rowerowych. Niestety, ich ilość nie idzie w parze z jakością i w wielu miejscach łatwiej i szybciej jest jechać chodnikiem lub jezdnią niż przeznaczona do tego celu ścieżką.
Planowane Ścieżki
Długość ścieżek rowerowych w Krakowie - 111 km
Planowane ścieżki:
- Al. Pokoju od ul. Świtezianki do ul. Zwycięstwa oraz od ul. Zwycięstwa do ul. Kordylewskiego 1270 m. - Trasa na ulicy Tynieckiej 540 m. - Trasa od Kampusu UJ do ul. Brożka, 2700 ścieżki rowerowej i 3700 ścieżki pieszo-rowerowej
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz