poniedziałek, 19 marca 2012

przegląd prasy


Gazeta Krakowska 18.03.2012

Na atrakcyjnej działce przy ul. Rakowickiej 20 amerykańska firma Hines rozpoczęła budowę osiedla mieszkaniowego. Jej przedstawiciele przyznają otwarcie, że wysokie na nawet dziewięć pięter bloki staną się oddzieloną od reszty miasta enklawą. Krakowianie nie kryją oburzenia. Liczyli, że na tym terenie, położonym między Uniwersytetem Ekonomicznym, Politechniką Krakowską, Dworcem Głównym, Operą Krakowską i Muzeum AK powstaną obiekty użyteczności publicznej - parki, parkingi lub ulice pełne sklepów.

W 2005 roku teren ten został sprzedany przez Agencję Mienia Wojskowego. Władze miasta nie zabezpieczyły go przed zabudową (mogły to zrobić, umieszczając odpowiedni zapis w planie zagospodarowania przestrzennego). I tak w centrum miasta, 1,5 km od Rynku Głównego będziemy mieli ogrodzone osiedle, takie jak np. na Ruczaju.

Apartamenty Novum powstaną do końca 2013 roku. To kompleks bloków, które ogrodzą sobą wewnętrzne zielone dziedzińce z oczkami wodnymi i placami zabaw.

W blokach znajdzie się ok. 400 mieszkań. Wystawione są już na sprzedaż. Cena za metr kwadratowy wynosi ok. 9 tys. zł. Powstanie tam również podziemny parking dla mieszkańców obliczony na 458 samochodów. Inwestor zbuduje też ulicę łączącą Rakowicką i Wita Stwosza. Dziś to droga z betonowych płyt.

- Wokół dworca już nie ma gdzie zostawić samochodu. Trzeba było teren wykorzystać na parking, a tymczasem powstaną mieszkania generujące jeszcze większy ruch - denerwuje się Ryszard Małek, mieszkaniec pobliskiej ulicy Brodowicza. - Pomiędzy dwoma uniwersytetami, operą i muzeum przydałby się park. Wokół jest tak mało zieleni. Ale będziemy mieć osiedle tylko dla bogaczy. Pięknie - żali się Piotr, student Uniwersytetu Ekonomicznego.

Firma Hines inwestycję postrzega oczywiście inaczej. - Zostanie zagospodarowany fragment miasta, który przez ostatnie lata był dosyć zaniedbany. Nasza działka i jej bezpośrednie otoczenie były wykorzystywane nielegalnie pod parkingi, tymczasowe schronienie dla bezdomnych czy wysypiska śmieci. - mówi Wojciech Rumian, dyrektor zarządzający projektami deweloperskimi Hines w Polsce. - Powstanie nowoczesny kompleks, który zmieni postrzeganie tego zakątka Krakowa i wygeneruje wpływy do miejskiej kasy z tytułu podatku od nieruchomości. Jestem przekonany, że nasza inwestycja przyspieszy proces porządkowania sąsiednich terenów.

- Dobrze, że ten teren zostanie zagospodarowany, ale inwestycja powinna łączyć w sobie zabudowę mieszkaniową i usługową oraz być otwartą, aby stać się żywą częścią miasta - komentuje Piotr Gajewski, prezes krakowskiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich.

Ale nic z tego. Władze firmy przyznają, że będzie to osiedle mieszkaniowe z zaledwie czterema sklepami. A do tego ogrodzone. - Nasi klienci nie skarżą się na taką koncepcję zagospodarowania terenu i doceniają, że w ten sposób teren wspólny, za utrzymanie którego będą płacić, będzie należycie chroniony i zadbany - twierdzi Rumian. - Nasza koncepcja przewiduje osiedle z kontrolą dostępu i estetycznym ogrodzeniem. Jeśli się pomyliliśmy i przyszła wspólnota mieszkańców zechce zrezygnować z ogrodzenia, zawsze będą mieli do tego prawo.

Władze miasta przespały możliwość uregulowania przyszłości tego terenu. Do 2005 r. było on we władaniu wojska i nie można było sporządzić dla niego planu zagospodarowania przestrzennego. AMW teren jednak sprzedała, a inwestorzy zdobyli decyzję o warunkach zabudowy i pozwolenia budowlane.



Moim zdaniem... Ciekawe gdzie teraz są pseudo ekolodzy, którzy zablokowali budowę szkieletora. Przecież na tym terenie mogły żyć jakieś unikalne okazy ptaków, gadów, czy innych moskitów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz