poniedziałek, 22 lipca 2013

przegląd prasy

Dziennik Polski 12.06.2013

Teren, na którym znajduje się między innymi stara lokomotywownia, budynek dawnej drukarni kolejowej oraz zabytkowa wieża ciśnień, najprawdopodobniej niebawem trafi pod młotek. Polskie Koleje Państwowe przygotowują się do sprzedaży kilku działek w rejonie krakowskiego Dworca Głównego.

- Te tereny są strategiczne dla Krakowa i ich wykup powinien być priorytetem dla władz miasta - zwraca uwagę radny Grzegorz Finowski, wiceprzewodniczący dzielnicy II Grzegórzki. Jak twierdzi, pomysłem na zagospodarowanie tej nieruchomości mogłaby być budowa miejskiego parkingu podziemnego. - Za inwestycją przemawia lokalizacja i planowana rozbudowa kolei aglomeracyjnej - twierdzi Finowski i zauważa, iż z miejsc postojowych mogłyby korzystać nie tylko samochody, ale także autobusy z wycieczkami.

"Dziennikowi Polskiemu" udało się dotrzeć do protokołu z oględzin tego miejsca, których dokonał wojewódzki konserwator zabytków. Czytamy w nim, że "nieruchomości przeznaczone są do sprzedaży w ramach jednego postępowania przetargowego, czyli jednemu podmiotowi". Jednocześnie służby konserwatorskie nakazały ewentualnemu nabywcy działek zachowanie niektórych budynków (m.in. lokomotywowni). Większość będzie można jednak rozebrać.

Po tym, jak plany PKP ujrzały światło dzienne, spółka nie chciała nam jednak podać szczegółów całej sprawy. Usłyszeliśmy, że ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła. - Kwestie wartości oraz sposobu rozporządzenia nieruchomością pozostają nadal przedmiotem naszej analizy - mówi w rozmowie z "DP" Katarzyna Grzduk z Departamentu Marketingu PKP SA.

Pomysł budowy parkingu w tym miejscu został entuzjastycznie przyjęty przez niektórych radnych miejskich. - Nie ulega wątpliwości, że parking podziemny przy dworcu byłby genialnym rozwiązaniem - ocenia radny Wojciech Wojtowicz (PO), przewodniczący Komisji Infrastruktury Rady Miasta Krakowa. Sugeruje, że władze Krakowa powinny zaproponować PKP zamianę działek. - Takie rozwiązanie byłoby najbardziej opłacalne dla miasta - sugeruje radny Wojtowicz.

Polskie Koleje Państwowe na razie nie wykluczają żadnego scenariusza dotyczącego przyszłości nieruchomości przy Bosackiej. - Rozważymy każdą propozycję, jeżeli taka się pojawi - zapewnia Katarzyna Grzduk z PKP.

Pomysł zamiany działek i budowę parkingu podziemnego popiera także opozycja. - Kolejny apartamentowiec czy galeria handlowa w centrum nie jest nam potrzebna. Każde nowe miejsce parkingowe w rejonie dworca jest na wagę złota - ocenia Józef Pilch (PiS), wiceprzewodniczący krakowskiej Rady Miasta. Jego zdaniem z parkingu przy Bosackiej korzystaliby nie tylko pasażerowie dwóch dworców, ale także mieszkańcy i studenci pobliskich uczelni - Politechniki Krakowskiej oraz Uniwersytetu Ekonomicznego.

Z pytaniem, czy miasto rozważa możliwość nabycia terenów przy dworcu kolejowym, zwróciliśmy się wczoraj do władz Krakowa. - Po analizie, czy wskazane tereny moglibyśmy wykorzystać na cele transportowe, podejmiemy decyzję czy będziemy zabiegać o odkupienie lub zamianę nieruchomości od PKP - twierdzi Tadeusz Trzmiel, wiceprezydent Krakowa ds. inwestycji miejskich.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz