Gazeta Wyborcza 20.03.2013 & Gazeta Krakowska 20.03.2013 & Gazeta Wyborcza 21.03.2013
Mural Justyny Posiecz-Polkowskiej, artystki związanej z gdańską Akademią Sztuk Pięknych, ozdobi ścianę Galerii Krakowskiej od strony Dworca Głównego. Zwycięski projekt wybrało jury konkursu MALL WALL ART spośród ponad 500 nadesłanych prac. Autorka otrzyma 20 tys. zł nagrody.
Mural zajmie ponad 1,4 tys. m kw. powierzchni zewnętrznej elewacji budynku od strony dworca PKP. Będzie przedstawiał rozmaite figury w odcieniach metalicznych i białych.
Wprawne oko wychwyci jednak jego subtelnie lokalny kontekst. Pozbawiony oczywistych relacji z Krakowem - nie ma tu smoka, lajkonika, wieży Mariackiej czy fryzów Sukiennic - mural Posiecz-Polkowskiej nie epatuje prostą symboliką. To nietrywialna kurtyna, parawan, który zakryje w końcu wstydliwe oblicze Galerii Krakowskiej od strony Dworca Głównego.
Mecenas konkursu, dyrektor Galerii Krakowskiej Ryszard Wysokiński zapowiedział, że będzie to mariaż komercji i kultury, kierunek, który dla galerii handlowych przed laty wyznaczyć miał już poznański Stary Browar Grażyny Kulczyk.
Jurorzy konkursu na mural galerii zgodnie ocenili projekt Justyny Posiecz-Polkowskiej jako szlachetny i dynamiczny, zwrócili też uwagę na nawiązania do najlepszych krakowskich tradycji rzeźbiarskich lat 20. XX w. Sama autorka przyznaje, że inspiracją były dla niej prace Jana Szczepkowskiego, należącego do Warsztatów Krakowskich, czyli powstałego na początku XX w. stowarzyszenia projektantów i rzemieślników, działających na rzecz podniesienia jakości przedmiotów sztuki użytkowej.
Członkini jury Maria Anna Potocka, dyrektor Muzeum Sztuki Współczesnej MOCAK, podkreśla, że wybrany projekt jest abstrakcyjny, ale zarazem przenosi idee modernizmu, postępu i walki. Jest kompozycją malowaną, ale wyglądającą jak rzeźba.
Choć organizatorzy konkursu rozdzielili projekt od jego wykonania, zwyciężczyni konkursu nie wyobraża sobie, że nie będzie uczestniczyć w realizacji muralu. - Inspiracją było dla mnie rozbicie bryły, dzięki jej rozrzeźbieniu. Aby efekt został zachowany, niezbędne jest staranne rozmalowanie dzieła - przez co całość skłania się bardziej ku malarstwu ściennemu niż sztuce znanej jako mural czy w ogóle street art - powiedziała dziennikarzom Justyna Posiecz-Polkowska.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz