czwartek, 10 stycznia 2013

przegląd prasy


Gazeta Krakowska 8.01.2013

Obecny 92,5-metrowy szkieletor obcięty do 35 metrów wysokości, czyli niższy o dwie trzecie od 102,5-metrowego wieżowca planowanego przez firmę Treimorfa - to warunek, po spełnieniu którego krakowski ekolog Mariusz Waszkiewicz porzuci protesty przeciw tej inwestycji. Już rozważa zaskarżenie do sądu planu zagospodarowania przestrzennego, który umożliwiłby podwyższenie obiektu o 10 metrów.



Moim zdaniem... Ekoterrorysta Mariusz Waszkiewicz po części przypomina Don Kichota, czyli postać mającą ogromnie rozwiniętą fantazję, która walczy dla samej walki z wyimaginowanymi wrogami dla własnej satysfaki i dumy. Podobne czyny można przypisać naszemu krakowskiego "rycerzykowi", który walczy o ptaki, aby mogły latać i nie zabijać sie o wrak budynku szpecącego panorame Krakowa. Inicjatywa wydaje się być słuszna, ale czy metody walki są właściwe? Jak postrzegane jest nasze miasto przez innych skoro po tylu latach nie możemy sobie poradzić z upadłą budową w centrum miasta? I przede wzystkim jak jeden czlowiek może wpływać na estetykę Krakowa? Podobnych pytań można mnożyć bez końca. Pozostaje jednak nurtująca całe społeczeństwo sprawa "szkieletora"; kiedy zniknie lub kiedy zmieni swoje oblicze. Bo jedno jest pewne: w takiej formmie nie może dłużej górować na miastem. Czy to się podoba Panu Waszkiewiczowi, czy nie!

Ewentualnie można pójść na kompromis. Zróbmy ptasią fermę na dachu "szkieletora". Co Pan na to powie Panie "Ekologu"???

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz