Socrealistyczny biurowiec Nafty przy ul. Lubicz odzyskał wygląd taki, jak miał 60 lat temu. Właśnie zakończył się remont budynku głównego. Z elewacji zniknęły anteny i klimatyzatory, a ściany nabrały eleganckiej piaskowej barwy.
Po remoncie gmach wzniesiony pod koniec lat 40. XX wieku według projektu Włodzimierza Minnicha odzyskał swój dawny wygląd. - Wszystkie elewacje zostały pomalowane na kolor najbardziej zbliżony do oryginalnego, czyli piaskowy. Oczyścimy je także ze wszelkich urządzeń zewnętrznych: anten i klimatyzatorów - zaznacza Henryk Filipowski, kierownik administracji biurowca Nafty.
- Nafta jest charakterystycznym dla swojej epoki budynkiem, który otrzymaliśmy w prezencie od władz obcego mocarstwa. Nie jest to łatwe dziedzictwo, ale warte zachowania z trzech powodów: w tej architekturze odnajdujemy bardzo wiele narodowych cytatów; trzeba też docenić jej trwałość, a także fakt, że obiekt ten poprzez swą monumentalność dobrze organizuje przestrzeń okolicy - ocenia Piotr Gajewski, prezes krakowskiego oddziału Stowarzyszenia Architektów Polskich.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz