Dziennik Polski 3.09.2013
Kierowcy twierdzą, że znak zabraniający przejazdu nocą fragmentem ulicy Lubicz jest niewidoczny. Miasto nie ma sobie nic do zarzucenia.
Centrum naszego miasta nocą jest pełne niespodzianek. Niektóre mogą być bolesne, a inne słono kosztować. Wystarczy chwila nieuwagi. Szczególnie za kierownicą. Przekonał się o tym niedawno jeden z krakowian na ulicy Lubicz. Oprócz uszczuplenia portfela całkiem gratis dostał pakiet punktów karnych.
- To czarny punkt, w którym odbywa się regularna łapanka - twierdzi pan Krzysztof.
Kontrowersje budzi fakt, że w godzinach od 23 do 5 rano ulicą Lubicz na odcinku od Bosackiej do Pawiej mogą poruszać się wyłącznie pojazdy komunikacji miejskiej.
Okazuje się, że nocna organizacja ruchu w tym rejonie jest zaskoczeniem nie tylko dla przyjezdnych. W tym miejscu mandat zapłaciło również wielu krakowian.
- Gdy dojeżdża się do znaku, nie ma już jak zawrócić. Kilkadziesiąt metrów dalej niemal każdej nocy na zdezorientowanych kierowców czeka patrol - twierdzi krakowianin, pan Krzysztof. Zastanawia się, czy częste kontrole i bliskość komisariatu policji w tym rejonie to całkowity przypadek.
Jak sprawdziliśmy, znak informujący o zakazie wjazdu znajduje się w niefortunnym miejscu.
Kierowca, który go zobaczy, może jedynie skręcić w prawo, w "ślepą" ulicę Bosacką i tam próbować zawrócić, by do centrum dostać się okrężną drogą.
Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu problemu nie widzi i tłumaczy, że zakaz wjazdu został wprowadzony dla bezpieczeństwa pasażerów linii nocnych.
- Przy Dworcu Głównym w godzinach nocnych funkcjonuje duży węzeł przesiadkowy - przypomina Michał Pyclik z ZIKiT. Dodaje, że kilkaset metrów wcześniej jest znak informujący, że należy wybrać inną drogę do centrum w godzinach nocnych. Jedyną alternatywą jest więc objazd przez Rakowicką.
Wystarczy wówczas przejechać kilka kilometrów i już można zaparkować na przykład na placu Matejki.
Kierowcom, którzy nie lubią korzystać z objazdów, patrzeć bardzo dokładnie na znaki lub płacić mandatów, polecamy korzystanie z nocnych tramwajów. Oczywiście, po zakupieniu biletu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz