tvn24.pl
W środę rano policja otrzymała kilka telefonów od osób, które przechodziły przez krakowski Dworzec Główny. Oburzeni podróżni zgłaszali, że para na ławce uprawia seks. – Reagowali prawie wszyscy zgorszeni świadkowie – wspomina Katarzyna Padło z małopolskiej policji.
Para była całkiem naga, a głośne zachowanie wprowadzało przechodniów w zakłopotanie. Ostatecznie 19-letnia dziewczyna dostała 500 zł mandatu. Jej partner był znacznie starszy. Ma 51 lat. Policji powiedział, że nie ma przy sobie żadnych dokumentów, dlatego jego sprawą zajmie się sąd.
rmf24.pl
Policjanci dostali zgłoszenie o nieprzyzwoicie zachowującej się parze. Miała ona - zgodnie z informacją od oburzonych przechodniów - uprawiać seks na ławce.
Mundurowi, którzy udali się na miejsce, na własne oczy przekonali się, że kochankom wcale nie przeszkadzała obecność tłumu przyglądających się ze zdumieniem przechodniów.
Młodzi ludzie ochłonęli jednak dopiero na widok umundurowanego patrolu. Kochankowie zawstydzeni całą sytuacją nie chcieli podać swoich danych osobowych.
sfora.pl
Podróżni, którzy pojawili się rano na dworcu Kraków Główny był zszokowani widokiem nagiej pary, która uprawiała seks na peronowej ławce.
Katarzyna Padło z małopolskiej policji mówi, że "nie były to niewinne igraszki, ale pełny stosunek". Para nie była pijana. Dopiero po wezwaniu funkcjonariuszy miłośnicy seksu w plenerze założyli spodnie i koszulki.
nasygnale.pl
Seks w miejscu publicznym jest wykroczeniem. Za "nieobyczajny wybryk" i wywołanie zgorszenia można zostać ukaranym mandatem. Tak też zakończyło się spotkanie pewnego mężczyzny i kobiety, którzy zabawiali się na ławce peronu na dworcu kolejowym w Krakowie - informuje małopolska policja.
We wtorek przed południem policjanci z komisariatu II w Krakowie zostali wezwani przez oburzone osoby, które na dworcowym peronie zauważyli uprawiającą seks parkę. Ani kobiecie, ani mężczyźnie zupełnie nie przeszkadzała obecność tłumu ludzi, przyglądających się im z mieszaniną zaciekawienia i niesmaku.
Na widok patrolu policji kochankom zrzedły miny. Początkowo żadne z nich nie chciało podać swoich danych osobowych. Ostatecznie jednak młoda kobieta odnalazła przy sobie dokument tożsamości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz