Gazeta Krakowska 10.07.2013 & Gazeta Wyborcza 10.07.2013
Jest szansa, że "Szkieletor" zmieni się wreszcie w nowoczesny wieżowiec. Inwestycja może rozpocząć się już za rok. Wszystko to dzięki przyjętemu w środę przez radnych planowi miejscowemu.
- To koniec - cieszy się Elżbieta Koterba, wiceprezydent Krakowa ds. rozwoju miasta. - Odtąd odpowiedzialność za losy tego obiektu spoczywać będzie na barkach inwestora - dodaje. Chodzi o straszący od ponad trzech dekad niedokończony budynek Naczelnej Organizacji Technicznej przy rondzie Mogilskim. W środę rada miasta bez uwag przyjęła bowiem opracowany przez magistrackie Biuro Planowania Przestrzennego plan miejscowy. Ma to doprowadzić do zakończenia inwestycji zgodnie z projektem biura DDJM.
Koniec, o którym mówi wiceprezydent, to tak naprawdę początek drogi do realizacji inwestycji, na którą krakowianie, a wraz z nimi inwestor, spółka TreiMorfa, czekają już osiem lat. - Wiceprezydent objęła osobistą opieką ten projekt i doprowadziła do powstania planu. Jesteśmy za to wdzięczni, podobnie jak dziękujemy radnym. Choć jest to dla nas bardzo ważny moment, to jednak ze zrozumiałych względów podchodzimy do sytuacji z ostrożnym optymizmem. Nie mamy jeszcze w ręku pozwolenia na budowę - komentuje na gorąco Szymon Duda, współwłaściciel GD&K Group (mniejszościowy udziałowiec spółki TreiMorfa).
Co dalej? Teraz plan musi się uprawomocnić - potrwa to dwa tygodnie. Następnie inwestor powinien złożyć wniosek o pozwolenie na budowę. Od tego czasu w terminie 65 dni powinien odebrać pozwolenie na budowę.
Jeśli jednak ze strony organizacji, które dotąd protestowały przeciwko tej inwestycji, pojawią się próby jej zablokowania, miasto ma plan B. - Miasto skorzysta ze wszystkich przewidzianych prawem możliwości, które umożliwią przebudowę wieżowca - zapowiada wiceprezydent Koterba. Ma to przerwać wieloletni impas, o którym zaczęto już nawet mówić jako o klątwie "Szkieletora".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz