wtorek, 15 stycznia 2013
przegląd prasy
Gazeta Wyborcza 14.01.2013
W żadnym wypadku nie są jednak uprawnione oceny, jakoby urzędnicy miejscy nie wiedzieli wcześniej, z jakimi szkołami mają do czynienia. Wiedzieliśmy - list Filipa Szatanika z magistratu. I odpowiedź autorki tekstu o planach likwidacji i wygaszania szkół.
W trakcie szalenie trudnego procesu restrukturyzacji oświaty w Krakowie pada wiele słów o potrzebie dialogu, integracji i wzajemnego zrozumienia. Kierując się tymi zasadami, prezydent Krakowa podjął decyzję o wycofaniu projektu uchwały o likwidacji Szkoły Podstawowej nr 3
W żadnym wypadku nie są jednak uprawnione oceny, jakoby urzędnicy miejscy nie wiedzieli wcześniej, z jakimi szkołami mają do czynienia. Wiedzieliśmy.
Szkołę Podstawową nr 3 wizytowali w trakcie prac nad restrukturyzacją pracownicy wydziału edukacji. Ocena tej i innych szkół została przeprowadzona dokładnie wedle opracowanych przez ekspertów kryteriów już ponad pół roku temu. Zamiar likwidacji tej szkoły został skonsultowany ze specjalistami związanymi ze środowiskiem osób niepełnosprawnych. Nikt nie musiał, jak twierdzi redaktor Olga Szpunar, niczego "odkrywać". Wiedzieliśmy, że jest to szkoła z klasami integracyjnymi, bo takie potwierdzone informacje przekazała nam dyrekcja placówki. Jako szkoła z klasami integracyjnymi była też oceniana i porównywana do innych tego typu szkół. Ocena wypadła dla "trójki" słabo.
Pełne emocji spotkanie z rodzicami dzieci uczęszczających do szkoły uświadomiło nam, jak bardzo ta szkoła jest im potrzebna, dlatego projekt uchwały został wycofany.
Szkoła nr 38, do której miałyby się przenieść dzieci z "trójki" w razie likwidacji szkoły, wcale nie musiała być integracyjna. Jest jasne, i podkreślaliśmy to wielokrotnie, że klasy integracyjne wraz z odpowiednią opieką zostałyby tam stworzone.
Reasumując - propozycje zmian w krakowskiej oświacie zostały przygotowane dokładnie według ustalonych, znanych dyrektorom od wielu miesięcy, kryteriów. Biorąc pod uwagę społeczną dotkliwość takich zmian, nie było tu miejsca na jakiekolwiek przypadkowe działania i oceny. Mamy świadomość, że każda propozycja reformy szkolnictwa w Krakowie zasadzająca się na likwidacji szkół będzie zawsze rodziła protesty, ale od restrukturyzacji nie ma już odwrotu.
Filip Szatanik, Zastępca Dyrektora Wydziału Informacji, Turystyki i Promocji Miasta Krakowa
Odpowiedź autorki
O Szkole Podstawowej nr 3 rozmawiałam z wiceprezydent Anną Okońską-Walkowicz w czwartek - dzień po sesji rady miasta, na której zapadła decyzja, że jednak nie zostanie ona zlikwidowana. Powiedziała mi wtedy: "Nie mieliśmy pojęcia, że ta placówka ze szkoły z klasami integracyjnymi stała się de facto całą szkołą integracyjną, bo na siedem klas aż w sześciu uczą się dzieci z orzeczeniami do kształcenia specjalnego". To samo powiedziała także rodzicom i dziennikarzom podczas spotkania w szkole. Nie tylko my o tym pisaliśmy, ale też inne media (np. piątkowa "Gazeta Krakowska"). Świadków jest więc sporo i trudno przypuszczać, byśmy wszyscy ulegli zbiorowej halucynacji.
Szanowny Panie Rzeczniku! Dobrze, że "pełne emocji spotkanie z rodzicami" uświadomiło urzędnikom, jak bardzo ta szkoła jest potrzebna, i spowodowało zmianę decyzji o zamknięciu. Otwarte przyznanie się do błędu budzi szacunek (i warto by było trzymać się tej zasady). Niestety, nie zmieni to faktu, że tak bardzo potrzebna Krakowowi reforma sieci szkół nie jest dobrze przygotowana. Co stwierdzam bez satysfakcji, bo w ten sposób nawet najzagorzalsi zwolennicy zmian, do których się zaliczam, tracą argumenty.
Olga Szpunar
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz